Witajcie. Jestem Anna . Jak myślicie , Czy można zacząć drugie życie , będąc przed 30 , mając trójkę dzieci , nie mając zawodu , mieć męża ” z odzysku” i ze zmęczenia brak ochoty na cokolwiek ? Mi się udało ! Podzielę się z Wami moją historią ...
Dzień doby, dziś czuję się jakbym nie spała co najmniej z tydzień … w dodatku pokłóciłam się z mężem ….o ser ….. to chyba z niewyspania …
Ciekawi was co było później ? mój romans … No więc zaczęło się bardzo niewinnie, podawał mi dokumenty i przez sekundę nasze dłonie spotkały się dłużej niż powinny, wiecie spojrzenie w oczy ( tak jak w filmach ) no i byłam pozamiatana … Widziałam , że ja jemu też się podobam, widziałam jak mnie obserwuje , podobało mi się to … Los tak chciał , że jeździliśmy razem na spotkanie z klientami, każdy wspólny wyjazd , każda wspólna rozmowa nas do siebie zbliżała , choć obydwoje się przed tym broniliśmy . Dopiero po miesiącu mój idealny „ kolega z pracy „ wyznał mi miłość, wtedy pierwszy raz się pocałowaliśmy …. To była magia , takie rzeczy się nie zdarzają , uwierzcie na słowo - MAGIA … Od tamtego czasu , zaczął się regularny romans. Gdy się spotykaliśmy w pracy szliśmy do kuchni gdzie się witaliśmy. Jak jeździliśmy do klientów , trzymaliśmy się za ręce , całowaliśmy się , śmialiśmy , czułam się fantastycznie , co więcej – nie sypialiśmy ze sobą … Jeszcze nie … Wiecie dlaczego ? bo nie spałam jeszcze z nikim wcześniej , pewnie jakby spała to szybko wylądowałabym z nim w łóżku , ale nie … dlatego nie . On nie nalegał , choć kilka razy trafialiśmy w hotelu. Po dwóch miesiącach naszego ukrywanego romansu, byliśmy w pewnej knajpie , było idealnie jak zwykle i tak jakoś wyszło , że wylądowaliśmy w łóżku w pokoju u góry knajpy . Dokładnie tak sobie wyobrażałam sex z idealnym mężczyzną . Tak zrobiłam to ! i wszystko było by pięknie gdyby nie sms jego żony , dokładnie w chwili gdy leżeliśmy razem i delektowaliśmy się swoją bliskością. Ten sms sprawił , że nas sparaliżowało , brzmiał „ Gdzie Ty jesteś ? Zrobiłam test, jestem w ciąży „ . Mój świat się zawalił …
Kolejna dawka wspomnień już niedługo. Dziś na obiad zrobiłam zupę brokułową , wiecie , że dzieciaki bez marudzenia zjadły wszystko ?
Ściskam was mocno.
Komentarze
Prześlij komentarz